Płomień Limanowa - Krokus Przyszowa

Spotkanie nie najlepiej rozpoczęło się dla naszych seniorów, bo już w piątej minucie sędzia odgwizdał faul Tomasza Cabały w polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał kapitan drużyny gospodarzy. Mimo niezbyt korzystnego rozpoczęcia, nasi seniorzy przeważali, oddawali znacznie więcej strzałów, jednak prawie wszystkie były niecelne. Krokus najlepszą szansę miał w 30 minucie - Kamil Zieliński został sfaulowany w polu karnym i sędzia odgwizdał rzut karny. Niestety, Adrian Leśniak spudłował. Na dwie minuty przed przerwą nasi seniorzy w końcu doprowadzili do wyrównania za sprawą Kamila Zielińskiego.
Druga połowa była wyrównana, obie drużyny próbowały konstruować akcje. Obrona Krokusa była dzisiaj bardzo mocna i gospodarze nie mieli pomysłu na jej sforsowanie. W zasadzie przez całe 90 minut nie mieli klarownej sytuacji (nie licząc rzutu karnego). Kiedy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, do akcji znów wszedł Zieliński. Po długim podaniu od Adriana Leśniaka wygrał pozycję z obrońcą i po raz drugi pokonał bramkarza Płomienia. Gospodarze już nie zdołali odpowiedzieć i Krokus wywiózł trzy punkty z Limanowej.