Seniorzy: W Kocmyrzowie wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo

Seniorzy: W Kocmyrzowie wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo

W ósmej kolejce rozgrywek czwartej ligi grupy zachodniej, do Kocmyrzowa zawitała drużyna Pcimianki Pcim. Miejscowi wciąż bez wygranej w ligowej batalii i wszyscy liczyli dziś na przełamanie niekorzystnego bilansu. Wygrane Clepardii oraz Rajska, sprawiały, że Sokół znalazł się ponownie na dnie ligowej tabeli i by zmienić ten obraz gospodarze musieli dziś zapunktować za trzy. Chcieć to jedno, wygrać to drugie. Zobaczmy jak przebiegało spotkanie...


Sokół Kocmyrzów – Pcimianka Pcim 2:3 (2:1)
Bartosz 4', Targosz 16' – Sołtys 5', Onwudi 60',66'.

Sokół: Migdał – Bartosz (88 Gądek), Kukla, Brak (75 Zimny), Ptak – Pietrzyk, Hałat, Targosz (70 Korcala), Stec (Haxijaj) – Zawrzykraj, Kozieł (60 Kubera).

Pcimianka: Jękot – Bartosz, Morawski, Pandera, Poniedzałek – Luberda (54 Onwudi), Labut (89 Król), Oramus, Frajdel, Hlebda – Sołtys (83 Moniak)

Sędziowali: Greń Przemysław, Matyjaszek Michał, Dziadkowiec Szymon
Widzów: 150

Początek meczu znakomicie ułożył się dla Sokoła. Już w trzeciej minucie spotkania gospodarze wychodzą na prowadzenie za sprawą obrońcy Bartosza. Rzut wolny z dwudziestego metra z prawej strony wykonuje Hałat, zagrywa ostra piłkę w pole karne a tam najlepiej odnajduje się Bartosz kierując piłkę do bramki nogą, obok interweniującego Jękota.

Radość miejscowych nie trwała jednak długo. Już w siódmej minucie do remisu doprowadza Sołtys, który przedłuża głową dośrodkowanie z lewej strony i zdobywa swojego gola.

"Sokoły" grały swoje licząc na kolejnego gola. Ich dobra gra znalazła odzwierciedlenie w szesnastej minucie, kiedy bramkę zdobył Targosz. Asystentem Kozieł, który zagrał ostrą piłkę w pole karne z lewej strony.

Miejscowi poszli za ciosem i niewiele brakowało, by Pietrzyk zdobył gola strzałem z dwudziestego metra. Ładny strzał w wykonaniu środkowego pomocnika, a bramkarz odprowadzał lecącą piłkę tylko wzrokiem. Ta minęła światło bramki o centymetry.

Kontrowersyjną sytuację mięliśmy w trzydziestej trzeciej minucie meczu. Stec z rzutu wolnego zagrywa ostra piłkę w pole karne, tam najlepiej odnajduje się ponownie Bartosz, zdobywa gola, lecz sędzia boczny dopatruje się spalonego.

Goście przycisnęli w końcowych minutach pierwszej połowy, chcąc zdobyć gola remisowego. Okazję ku temu miał najpierw Sołtys, który w dogodnej sytuacji niewiele się pomylił, a po jego technicznym strzale piłka odbiła się od słupka. Od utraty gola, gospodarzy uratował też obrońca Ptak, który wybijał piłkę z linii bramkowej.

Szczęśliwie gospodarze dotrwali jednak do przerwy, nie dając wbić sobie bramki.

Druga część spotkania, nie była już tak ciekawym widowiskiem, jednakże to gracze z Pcimia lepiej zapamiętają tę odsłonę. Znakomity "nos" trenerski opiekuna gości Marcina Sadko sprawił, że w tej części goście przechylili wygraną na swoją korzyść. To właśnie trener wprowadził na boisko w pięćdziesiątej czwartej minucie Onwudiego, który odwrócił losy spotkania.
Ten zawodnik w sześćdziesiątej minucie doprowadził do remisu, ogrywając linię defensywną gospodarzy i strzelając swoją pierwsza bramkę w tym meczu. Sześć minut później Onwudi został bohaterem Pcimianki, wyprowadzając gości na prowadzenie. Dośrodkowywał z lewej strony zawodnik z Pcimia, fatalnie głową zagrywa Brak, a całą akcję strzałem z pierwszej piłki kończy czarnoskóry napastnik, lokując piłkę w bramce.

Gospodarze próbowali w tej części zaskoczyć Pcimian, głównie za sprawą stałych fragmentów gry. Próbowali Stec, Pietrzyk.. Jednak ich strzały nie znajdowały drogi do bramki.

Po ośmiu rozegranych kolejkach ligowych, Sokół zamyka tabelę z jednym zdobytym punktem w meczu z Orłem Ryczów. Kiedy gospodarze zdobędą pierwsze trzy oczka na tym poziomie.. musimy poczekać na kolejne spotkania.

Źródło: Sebastian Gratkowsk i(tekst), Michał Natkaniec (foto)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości